2022-03-09

Jak wojna w Ukrainie wpływa na firmy transportowe?

Rosyjska inwazja na Ukrainę powoduje dramatyczne skutki w życiu Ukraińców, ale jest też przyczyną trudności u ich sąsiadów. W Polsce wskutek wojny ucierpi m.in. branża transportowa. Działające w jej ramach firmy padną ofiarą nie tylko zaburzeń w łańcuchach dostaw, ale także zwyżki cen surowców i problemów na rynku pracy. Co jeszcze warto wiedzieć o tym, jak wojna w Ukrainie wpływa na firmy transportowe?

Rosyjska inwazja na Ukrainę powoduje dramatyczne skutki w życiu Ukraińców, ale jest też przyczyną trudności u ich sąsiadów. W Polsce wskutek wojny ucierpi m.in. branża transportowa. Działające w jej ramach firmy padną ofiarą nie tylko zaburzeń w łańcuchach dostaw, ale także zwyżki cen surowców i problemów na rynku pracy. Co jeszcze warto wiedzieć o tym, jak wojna w Ukrainie wpływa na firmy transportowe?

Surowce będą droższe

Nieuniknione już od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę stało się to, że wzrosną ceny węglowodorów. W ciągu kilku godzin odnotowano znaczące zwyżki cen ropy naftowej, podobnie stało się z gazem. Dalsze trwanie wojny i perspektywa sankcji źle rokują na najbliższą przyszłość. Jednocześnie trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że wysokie ceny ropy i gazu oznaczają spowolnienie działalności przedsiębiorstw produkcyjnych w Europie. Wszystko dzieje się właśnie wtedy, gdy gospodarka zdaje się wychodzić z trudności związanych z pandemią COVID-19.

Dla firm transportowych to nie tylko perspektywa zmniejszenia zapotrzebowania na przejazdy, ale także wyższe koszty przewozu. Niestety, ale to dopiero początek kłopotów pojawiających się w przypadku tej branży.

Problemy w łańcuchach dostaw

Wojna jest czasem, który powoduje problemy w łańcuchach dostaw. Można je dostrzec w przypadku transportu towarów z Ukrainy, gdzie ograniczone zostały dostawy kukurydzy i pszenicy. Powoduje to drożyznę na rynku i wyższe ceny podstawowych produktów. Udało się oszacować, że zapotrzebowanie na usługi transportowe pomiędzy Polską a Ukrainą już w pierwszym dniu wojny spadło o 93,9%.

W przypadku wojny w Ukrainie załamanie zapotrzebowania na transport dotyczy oczywiście również państw agresorów, czyli Rosji i Białorusi. Tutaj odnotowano spadki zapotrzebowania na świadczenie przewozów na poziomie 76% (Rosja) i 81% (Białoruś) już w pierwszych dniach konfliktu. Jedynie w przypadku państwa rządzonego przez Aleksandra Łukaszenkę perspektywy nieco poprawiły się w ciągu kilku dni.

Brak pracowników w transporcie

Wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w transporcie potęguje też słabość złotego. Wraz z problemami w łańcuchach dostaw pojawia się jeszcze trzecia trudność, z którą musi zmierzyć się polski sektor transportowy. Chodzi o to, że niezwykle trudno jest w branży o dobrych kierowców. Braki kadrowe chętnie uzupełniali pracownicy z Ukrainy.

Niestety, ale wojna bardzo źle wpłynęła także na podaż pracowników posiadających odpowiednie kwalifikacje. W Ukrainie obowiązuje zakaz wyjazdu wszystkich mężczyzn pomiędzy 18 a 60 rokiem życia. Mobilizacja objęła więc także wielu kierowców, którzy zatrudnieni bywali także przez polskie firmy transportowe. Nie mają oni możliwości opuszczenia swojej ojczyzny. Jednocześnie pozostały po nich zwolnione miejsca pracy. Tym trudniej poradzić sobie z brakami, że powstały one bardzo szybko i w niespodziewany sposób.

Nic więc dziwnego, że wielu przedstawicieli branży w ponury sposób myśli o przyszłości. Wzrost cen prowadzenia działalności, zaburzenia w łańcuchach dostaw i braki kadrowe są wystarczającymi powodami do snucia pesymistycznych prognoz.

Bezpłatna konsultacja

Dobieramy rozwiązania do Twoich potrzeb. Podaj numer telefonu poniżej, a nasz konsultant zrobi to dla Ciebie.

Proszę wprowadzić poprawny numer telefonu. Wyrażenie zgody jest wymagane. Dziękujemy! Wkrótce na podany numer zadzwoni konsultant.

Newsletter

Zapisz się do newslettera!

Otrzymuj informacje o najważniejszych wydarzeniach, promocjach oraz unikalnych ofertach.